Krzysztof Jóźwik „Klatka”

Dwadzieścia lat temu grupa nastolatków postanowiła hucznie wejść w dorosłość organizując wielką imprezę z alkoholem i narkotykami w tle. Szkolni przyjaciele już dawno poukładali swoje życia i to, co wówczas się wydarzyło zdążyli już dawno wymazać z pamięci. Po latach uczestnicy imprezy zaczynają ginąc w tajemniczych okolicznościach. Policja w Puławach rozpoczyna śledztwo, na tyle trudne i skomplikowane, że pytanie, czy uda się ustalić  mordercę, pozostaje otwarte…

To było moje pierwsze spotkanie z Krzysztofem Jóźwikiem i już teraz wiem, że nie ostatnie. „Klatka” ma wszystkie pożądane cechy dobrego, mocnego kryminału: brutalne morderstwa, sieć powiązań i zależności, trudne układy międzyludzkie. Można się nieźle pogubić prowadząc swoje prywatne śledztwo (a przecież zawsze je prowadzimy czytając kryminał), ale na tym właśnie polega cała frajda czytania tego typu powieści. No i oczywiście zabawa w ciuciu- babkę, kiedy to już myślimy, że oto mamy mordercę, a tu niespodzianka. Ta książka  w ogóle pełna jest niespodzianek i zwrotów akcji- i mnie się to bardzo podoba.

Myślę, że sięgając po „Klatkę” nie będziecie zawiedzeni. Ja wzięłam ją trochę od niechcenia, „na szybko”, by mieć co poczytać w weekend i dzięki temu mogę z czystym sumieniem polecić te lekturę. Czasem przypadkowe wybory są najlepsze!

Dostępna w Owińskach

Izabela Nowak

Skip to content