Wieczór z Magdaleną Grzebałkowską przyciągnął fanów ciekawych historii i reporterskich smaczków. Kulisy powstawania tekstów, rozmów z ludźmi, zdobywania informacji i gromadzenia pozornie niepotrzebnych faktów (dygresja o rzece Babince płynącej kiedyś przez Kalisz, była chyba dla wielu sporym zaskoczeniem). Publiczność, aktywna i dociekliwa w swoich pytaniach, bawiła się wyśmienicie. Był też czas na krótkie rozmowy i autografy.