Camilla Lackberg „Kukułcze jajo”
Chyba każdy miłośnik kryminałów skandynawskich zna książki autorstwa Camilli Lackberg- szwedzkiej pisarki, której sławę przyniosła seria o Fjalbance. „Kukułcze jajo” to książka, na którą długo musieliśmy czekać, bowiem autorka przez ostatnie lata skupiała się na pisaniu innych przygód niż tych dziejących się w maleńkim szwedzkim miasteczku, jakim właśnie jest Fjalbanka.
Mieszkańcami wstrząsa informacja o dwóch zbrodniach. Zamordowany zostaje znany fotograf przygotowujący wystawę swoich zdjęć. Kilka dni później dochodzi do kolejnego morderstwa. Wszystkie te zdarzenia bez wątpienia związane są z otoczeniem pewnego znanego pisarza i jego rodziny. Obie sprawy prowadzi Patrik Hedstrom i jego koledzy z lokalnego komisariatu. W tym samym czasie żona Patrika- Erika stara się opisać w swojej najnowszej książce tajemnicze morderstwo, do którego doszło czterdzieści lat temu w Sztokholmie.
Warto było tyle czekać na dalsze losy Patrika i Eriki. Cenię Lackberg za bogata warstwę psychologiczną i socjologiczną, budowanie charakterystycznego dla autorski klimatu małego, pełnego tajemnic i niedomówień miasteczka. To jest coś, co zawsze urzeka mnie w powieściach z serii o Fjalbance. Po cichu liczę, że nie będzie to ostatni tom serii, aczkolwiek zakładam, że znów trzeba będzie długo czekać na kolejną porcję przygód mieszkańców tego niepozornego szwedzkiego miasteczka.
Książka dostępna we wszystkich naszych bibliotekach.