Sławek Gortych „Schronisko, które przetrwało”
Wszystkim, którym przypadło do gustu „Schronisko, które przestało istnieć”, z cała pewnością spodoba się drugi tom kryminałów z Karkonoszami w tle- Sławek Gortych nie zwalnia tempa i serwuje czytelnikom kolejną „górską” ucztę.
Schronisko „Ocalenie” zostaje zamknięte z powodu remontu. Natychmiast zaczynają dziać się niepokojące rzeczy. Justyna Skała- kierowniczka schroniska przeżywa trudne, osobiste chwile, gdy po nieudanej randce z nieznajomym wraca do schroniska, odkrywa, że nie ma dozorcy, a w piwnicy znajdują się włamywacze. Czego szukają? I czy możliwe jest, by wiązało się to z historią schroniska sięgającą okresu wojny? Wiele lat temu w schronisku doszło do morderstwa… Justyna wraz z przyjaciółmi zrobi wiele, by odkryć tajemnicę, jaką skrywa „Odrodzenie”, nawet jeśli narazi się przy tym na wiele niebezpieczeństw. Gra wydaje się Justynie warta świeczki, bo być może dzięki rozwikłaniu zagadki, odkryje prawdę dotyczącą wypadku kolejowego, do którego doszło tuż po wojnie, a który odcisnął wielkie piętno na jej rodzinie.
Nie mogę wyjść z podziwu dla twórczości Gortycha, bo wyszedł poza sztywne ramy jeśli chodzi o polski rynek kryminałów i stworzył coś zupełnie nowego i nietuzinkowego. Polscy czytelnicy przyzwyczajeni są do schematu: komisarz tropiący mordercę, tymczasem mamy tutaj zupełnie inny klimat powieści, pełen wątków sprzed lat, od którego nie sposób się oderwać. Polecam każdemu miłośnikowi dobrej literatury i… gór.
Książka dostępna we wszystkich naszych bibliotekach.