Mieczysław Gorzka „Dziewięć”
Emocje po przeczytaniu „Dziewięć” jeszcze nie zdążyły opaść, kolejna książka z cyklu „Wściekłe Psy” jest tak doskonała, że w sumie nawet ciężko znaleźć słowa opisujące prawie pięćset stron najnowszej propozycji od Mieczysława Gorzki.
Karolina Nowacka- córka znanej wrocławskiej milionerki zostaje porwana. Matka dziewczyny wynajmuje prywatnego detektywa- Adama Markiewicza i nawet nie chce słyszeć o możliwości wsparcia policji. Jedynym przedstawicielem służb mundurowych, któremu może zaufać, jest nadkomisarz Marcin Zakrzewski- bohater znany z poprzednich książek autora. Zakrzewski początkowo niechętnie podchodzi do sprawy, jednak kiedy dowiaduje się, że w zasadzie jest chyba jedyną osobą, która może odnaleźć dziewczynę, wkracza do akcji. Towarzyszy mu, również nam dobrze znana, aspirant Karina Buczko. Sytuacja jest szczególnie trudna i zagmatwana, gdyż w tle mamy porachunki gangsterskie, a także niekoniecznie czyste intencje mundurowych. Zakrzewski odkrywa, że okoliczności porwania młodej Nowackiej są zadziwiająco podobne do sprawy sprzed lat, kiedy to na Śląsku grasował zabójca nastolatek, znany jako Dziewięć.
Dni mijają nieubłaganie, każdy kolejny oznacza coraz mniejsze szanse na odnalezienie Karoliny żywej. Czy Marcinowi Zakrzewskiemu uda się połączyć wszystkie punkty układanki? I czy komukolwiek, prócz samemu sobie, może jeszcze ufać w tym momencie?
Mieczysław Gorzka zachwycił mnie po raz piąty. Po „Martwym sadzie” cały czas bałam się, że każdy następny tom nie będzie już robił tak dużego wrażenia czytelniczego. Myliłam się. „Dziewięć” jest dokładnie tak samo świetnie skonstruowanym kryminałem jak poprzednie. Pomysł, zawiła intryga, doskonałe dialogi, fenomenalne zakończenie. Nawet gdybym chciała znaleźć łyżkę dziegciu w tej beczce miodu- jej po prostu nie ma.
Dostępna w Czerwonaku i Owińskach.
Izabela Nowak